Kask triathlonowy HJC Adwatt 1.5
Jazda indywidualna na czas, a także kolarskie etapy triathlonów, gdzie podciąganie (drafting) jest zabronione rządzą się zupełnie innymi prawami niż „tradycyjne” kolarstwo szosowe. Począwszy od przepisów, a skończywszy na sprzęcie. Osoby, które rywalizację w jeździe indywidualnej na czas lub triathlonie traktują poważniej prędzej czy później decydują się na zakup roweru czasowego lub triathlonowego, a następnie uzbrajają go w wysokie stożki i pełne koło tylne. Jednak jednym z pierwszy wydatków nawet przed zakupem roweru czasowego powinien być fitting, czyli optymalizacja pozycji, połączona z zaopatrzeniem się w lemondkę, a później kask czasowy lub triathlonowy. Te dwa wydatki są o wiele niższe niż cała reszta, a zyski jakie dają są niewspółmiernie wysokie.
Jednak z kaskiem czasowym / triathlonowym sprawa wcale nie jest taka prosta. Jest ich po prostu tyle na rynku, że ciężko się zdecydować. Co więcej, jak pokazał otwierający rywalizację w Tour de France kopenhaski etap indywidualnej jazdy na czas, niektórzy producenci posuwają się wręcz w komicznym kierunku szukając zysków aerodynamicznych. Wybierając kask triathlonowy powinniśmy kierować się przede wszystkim komfortem i bezpieczeństwem, następnie aerodynamiką i wentylacją, a dopiero na końcu wyglądem, choć często to od niego zaczynamy. Podczas swojej triathlonowej kariery przerobiłem masę kasków czasowych, ale jednak dopiero w zeszłym roku trafiłem na ten jeden jedyny, święty Graal kasków triathlonowych, tj. HJC Adwatt 1.5.
Koreańska firma HJC produkuje kaski motocyklowe już ponad 50 lat i posiada bogate doświadczenie w wyścigach serii Moto GP. Od 5 lat firma zajmuje się produkcją kasków rowerowych pod marką HJC Sports, gdzie doświadczenia z rynku motocyklowego aplikuje do kasków szosowych, miejskich i czasowych. Pierwszym kaskiem czasowym firmy HJC Sports jest model HJC Adwatt, a w ubiegłym roku dołączył do niego model HJC Adwatt 1.5 dedykowany triathlonistom.
Czym różni się kask stricte czasowy od kasku triathlonowego? W wyścigach indywidualnej i drużynowej jazdy na czas kwestia komfortu i wentylacji jest marginalizowana, ponieważ najważniejsza jest minimalizacja oporu aerodynamicznego. Dlatego też kaski czasowe posiadają mniej otworów wentylacyjnych, oraz ich tylna część zaprojektowana jest w nieco inny sposób. Projektując kask triathlonowy trzeba umiejętnie balansować pomiędzy zmniejszaniem oporu aerodynamicznego, a komfortem przy jednoczesnym zapewnieniem optymalnego poziomu odprowadzania ciepła z wnętrza kasku.
Oczywiście kluczową kwestią jest aerodynamika. Blisko 90% mocy generowanej podczas jazdy na rowerze wykorzystywane jest na przezwyciężenie oporów powietrza, z czego na około 70% tej wartości wpływ ma powierzchnia czołowa kolarza, czyli pozycja kolarza na rowerze, a więc także ułożenie jego głowy, oraz to co za tą głową się dzieje. Dlatego tak ważne jest nie tylko ułożenie głowy, ale także minimalizacji turbulencji pomiędzy głową i plecami zawodnika. Osiąga się to poprzez pracę nad ułożeniem pleców w pozycji czasowej, oraz połączenie tej pozycji z tylną częścią kasku. W przypadku kasku HJC Adwatt 1.5 jego kształt zaprojektowano w oparciu o doświadczenia zdobyte podczas tworzenia wyścigowych kasków motocyklowych, a następnie przetestowano go w tunelu aerodynamicznym przy odpowiednio niższych prędkościach na rzeczywistym modelu triathlonisty. Efektem tego jest kask o kształcie minimalizującym opór powietrza i zapewniającym świetne „układanie się” na plecach zawodnika.
Etapy kolarskie w triathlonie odbywają się zazwyczaj na dystansie od 45 do 180 km, a więc mówimy o nieco ponad godzinie do nawet 6 godzin jazdy w pozycji czasowej. Po nim jeszcze trzeba przebiec od 10 do 42 km, a więc nie można zapomnieć o komforcie. Kask musi być lekki, nie może niepotrzebnie obciążać szyi, a poza tym musi być wygodny. Nie tylko podczas jazdy, ale także podczas jego zakładania i ściągania w strefach zmian. Nie bez powodu strefy zmian nazywane są czwartą dyscypliną triathlonu. Pomimo swojego stosunkowo dużego rozmiaru kask HJC Adwatt 1.5 jest bardzo lekki. Razem z przyczepianą na magnesy szybką waży raptem 260 gram w średnim rozmiarze, co jest wynikiem fenomenalnym. Konstrukcje konkurencji są zazwyczaj o 100 gram cięższe. Oprócz tego wewnątrz kasku nie ma żadnych punktów ucisku, przez co jest on po prostu wygodny, a jego zakładanie i ściąganie nie stanowi najmniejszego problemu.
No i jest jeszcze kwestia wentylacji. Niejeden triathlonista najzwyczajniej w świecie przegrzał się podczas etapu kolarskiego, właśnie przez niewystarczający poziom wentylacji zapewniany przez kask. Swego czas producenci radzili sobie z tym umieszczając w kaskach otwory do wlewania wody i kanały rozprowadzania jej wokół głowy. Koreański producent podszedł jednak do tematu inaczej i wykorzystał do pomocy fizykę, a dokładniej prawo Bernoulliego. Dostające się przez dwa otwory wlotowe powietrze przepływa kanałami, których pole przekroju wzrasta powodując obniżenie ciśnienia statycznego na wlotach do kanałów. Powoduje to szybszy przepływ powietrza nad głową i zwiększony odbiór nadmiaru ciepła i wilgoci. Efektem jest optymalna wentylacja głowy podczas jazdy.
Wszystko to składa się na doskonały wręcz kask nie tylko do triathlonu. Najlepiej świadczą o tym opinie zarówno zawodników, trenerów i bike fitterów, a także wzrost popularności modelu HJC Adwatt 1.5.
Robert Wilkowiecki – zawodowy triathlonista:
– Dla mnie ten kask, to kolejny punkt rozwoju. Poza kluczowym elementem, czyli dobrym spasowaniem z moją pozycją, plusami są niska waga i dość krótki tył. W przypadku długiego dystansu zapewnia to mniejsze straty aerodynamiki przy wychodzeniu z pozycji, na przykład podczas picia. I jeszcze jedna istotna zaleta, nie mam żadnych problemów z parującą szybką, co szczerze mówiąc mocno mnie zaskoczyło. Podczas wilgotnych/deszczowych dni w przypadku innych kasków zazwyczaj decydowałem się na ściągnięcie szybki, co tutaj nie jest żadnym problemem.
Piotr Ławicki – zawodowy triathlonista:
– Dla mnie jest to idealny kask do triathlonu długodystansowego. O aerodynamice i oszczędności mocy, niech wypowiedzą się eksperci w tej dziedzinie. Ja z punktu widzenia zawodnika uważam, że jest to przede wszystkim bardzo wygodny i lekki kask. Bardzo szybko się zakłada i zdejmuje, co jest kluczowe dla błyskawicznej strefy zmian. Łatwo układa się z pozycją na rowerze czasowym, co jest dużym ułatwieniem w trakcie bike fittingu. Otwory wentylacyjne zapewniają odpowiednie chłodzenie, nawet w upalne dni. Szyba od kasku trzyma się bardzo dobrze, nie odpada nawet przy najbardziej chaotycznej i dynamicznej strefie zmian. Podsumowując, kask ten posiada wszystkie cechy, jakie powinien mieć kask czasowy do triathlonu: aerodynamika, komfort, wentylacja, łatwe i praktyczne użytkowanie.
Łukasz Kalaszczyński – zawodowy triathlonista:
– Lekki i bardzo wygodny kask. Charakteryzuje się bardzo dobrym systemem chłodzenia. W kasku HJC Adwatt 1.5 startowałem w różnych warunkach atmosferycznych. Podczas jazdy w deszczu szyba nie sprawia żadnych problemów. Krople deszczu spływają nie zaburzając pola widzenia. Bardzo dobrze poradził sobie również w ciepłe dni. Dwa otwory wentylacyjne pozwalają utrzymać dobrą wentylację nawet w upalne dni. Podczas żadnego startu nie odczułem, żeby głowa się przegrzała. Bardzo łatwy, wygodny i precyzyjny system regulacji pozwala bardzo dobrze dopasować kask do głowy. Duża szyba nie ogranicza pola widzenia. Bardzo ładny design – powoduje że również świetnie prezentuje się na zdjęciach.
Tomasz Kowalski – trener triathlonu i zawodnik:
– Kask HJC Adwatt 1.5 to najlepszy kask triathlonowy jaki miałem w ręku i na głowie. Nieprzypadkowo polecam go przecież swoim podopiecznym. Jest stosunkowo lekki i przyzwoicie wentylowany. Bardzo dobrze wypada podczas badań w tunelu i na torze. Dla mnie najważniejsze są dwie inne kwestie. Po pierwsze – uniwersalność. Kask dobrze układa się na większości moich podopiecznych i łatwo go spasować z ułożeniem ciała w większości pozycji wykorzystywanych w triathlonie. Po drugie – dużo wybacza. Nawet bez trzymania idealnej pozycji głowy wygląda bardzo dobrze, a za jazdą „na smutnego żółwia” czy okazjonalne pochylenie głowy nie trzeba płacić szczególnie wysokiej ceny w postaci dodatkowego oporu powietrza.
Kacper Adam – bike fitter i zawodowy triathlonista:
– Uważam, że kask HJC Adwatt 1.5 to najlepsze rozwiązanie dla triathlonistów ścigających się na długich dystansach. Poza walorami aerodynamiki jest on o około 140 gram lżejszy od innych topowych kasków czasowych, co oddziałuje na mniejsze zmęczenie szyi podczas 90 lub 180 km jazdy na rowerze. Rekomenduję kask w białym kolorze, ponieważ mniej się nagrzewa w upale, w którym zazwyczaj przychodzi nam się ścigać. Pamiętajcie o właściwym założeniu kasku, tak aby jego ogon łączył się z linią pleców w pozycji czasowej.